Rozmawiał: Marijan Sivrić
Szczególną uwagę pielgrzymów przyciąga Vicka Ivanković, którą wszyscy chcą pozdrowić i polecić się za jej pośrednictwem Matce Bożej. Zapytaliśmy ją, jak się czuje biorąc udział w "Marszu Pokoju":
Vicka Ivanković: Tego dnia nie da się opisać słowami. Naprawdę jest wspaniale i pięknie stąpać obok Najświętszego Sakramentu, odmawiając różaniec, śpiewając.
Vicka Ivankovic: Super. Jakby to był pierwszy dzień. Matka Boża naucza, abyśmy się modlili za młodych, za rodzinę, za pokój .Mówi nam, ża młodzi są w tych czasach w bardzo ciężkiej sytuacji, i że za nich szczególnie trzeba się modlić. Podkreśla jeszcze, żebyśmy się modlili za jeszcze jeden Jej plan, który ma się dopiero urzeczywistnić.
Vicka Ivankovic: "Jeszcze nic nie powiedziała. Zobaczymy."
Vicka Ivankovic: Nie. Do tej pory jest ich dziewięć.
Vicka Ivankovic: Matka Boża jeszcze jej nie zapowiedziała. Czekam.
Vicka Ivankovic: Tak. Matka Boża ukazuje mi się codziennie. Czasami na Górze, czasami w kościele, czasami w domu, zależnie od tego gdzie się znajduję.
Vicka Ivankovic: Zwykle ludzie modlą się o swoje potrzeby, a ja im przy okazji polecam, aby modlili się w intencjach Matki Bożej, żeby odmówili różaniec za pokój.
Vicka Ivankovic: Matka Boża mówi mi , że ma jeszcze wiele orędzi dla nas , ale mówi, że nie może przekazać więcej, kiedy i te dotychczasowe wskazówki nie zostały przyjęte tak, jak by ona chciała.
Vicka Ivankovic: Chce , żebyśmy przyjęli orędzia sercem i stosowali się do nich. My często przyjmiemy orędzia, korzystamy z nich, ale szybko nas to męczy i znowu jesteśmy jak przedtem. A Matka Boża chce, żebyśmy codziennie stosowali się do Jej orędzi i szli do przodu.
Vicka Ivankovic: Nie wiem. Kiedyś dawno zapytaliśmy Ją do kiedy będzie się ukazywać, a Ona odpowiedziała: "Czy się wam znudziłam?". Już nigdy więcej nie pytaliśmy Ją o to.
Głos Pokoju, V, 7, Medziugorje 1996., 14.